Influencerzy, marzenia i rozczarowania
Wpływ mediów społecznościowych na postrzeganie pracy i sukcesu przez młodych ludzi - pokolenie Z
Idealizowanie życia influencerów a oczekiwania młodzieży
Młodzi ludzie coraz częściej postrzegają karierę influencera jako atrakcyjną ścieżkę życiową. W badaniach obserwuje się, że dzieci i nastolatki wolą naśladować internetowych idoli zamiast wybierać tradycyjne zawody. Przykładowo w ankiecie LEGO/Harris Poll dzieci (8–12 lat) z USA i Wielkiej Brytanii trzykrotnie częściej marzyły o byciu YouTuberem niż astronautą. Podobne tendencje widać wśród polskiej młodzieży – niemal połowa polskich nastolatek (48%) w wieku 10–15 lat uznaje prowadzenie kanału na YouTube/Instagram/TikTok za atrakcyjną pracę. Globalnie ponad 57% przedstawicieli pokolenia Z deklaruje chęć zostania influencerem, a 53% uważa ten zawód za “godny szacunku”, co pokazuje zmianę podejścia do kariery.
Jak zostać influencerem i czy warto?
Analizuję w tym artykule wpływ internetowych influencerów na postrzeganie kariery i przyszłości przez młodych ludzi, wskazując na idealizowanie życia online, które często nie odpowiada rzeczywistości. Poruszam kwestie rozczarowań związanych z nieudanymi próbami zostania influencerem, wpływ finansowania przez widzów oraz postrzeganie pracy w internecie jako alternatywy dla tradycyjnych zawodów, a także długofalowe skutki tych zjawisk na rozwój zawodowy młodzieży.
Argument nr 1: sława i łatwe pieniądze
Młodzi idealizują życie influencera, widząc w nim glamour, sławę i łatwe pieniądze. Influencerzy prezentują w mediach społecznościowych starannie wyreżyserowany obraz siebie – często jako beztroskie, luksusowe życie pełne sukcesów. Taki wykreowany wizerunek stanowi wzorzec sukcesu dla nastolatków, którzy pragną go naśladować. Internetowi idole stają się dla nich autorytetami z racji popularności, a nie wiedzy czy kompetencji, co podkreślają psychologowie. W efekcie młodzież formułuje wygórowane oczekiwania wobec własnej przyszłości: liczy na szybką sławę i wysokie zarobki online, często pomijając tradycyjne etapy rozwoju kariery jak edukacja czy zdobywanie doświadczenia zawodowego. Badania wskazują, że influencerzy są postrzegani jako uosobienie sukcesu, popularności i atrakcyjności, co napędza trend „aspiracyjnych” treści (pokazywanie drogich rzeczy, egzotycznych podróży, idealnego wyglądu). Taka jednostronnie pozytywna prezentacja życia prowadzi do zniekształcenia obrazu rzeczywistości u młodych odbiorców – wydaje im się, że praca influencera jest łatwa i zawsze pełna ekscytujących przeżyć.
Wpływ rozczarowań nieudaną karierą online – aspekty psychologiczne i społeczne
Zderzenie marzeń z rzeczywistością bywa bolesne. Kariera w sieci udaje się tylko nielicznym, a konkurencja jest ogromna. Statystyki pokazują, że większość twórców nie osiąga znaczących zysków – np. aż 96,5% youtuberów zarabia rocznie poniżej progu ubóstwa w USA (poniżej ~$12 tys.). Szanse “dorobienia się” na YouTube są porównywalne z szansami na zrobienie kariery w Hollywood. Gdy młodzi próbują zostać gwiazdami internetu i nie osiągają sukcesu, często przychodzi rozczarowanie, frustracja i spadek poczucia własnej wartości. Kult influencerów kreuje nierealistyczne oczekiwania co do tego, jak wyglądają sukces i bogactwo, więc porażka rodzi silne poczucie niedosytu – własne życie wydaje się nudne i gorsze w porównaniu z idealizowanym obrazem z mediów.
Psychologicznie, niepowodzenie w roli influencera może prowadzić do obniżonej samooceny, lęku i depresji. Młodzi często wiążą swoją wartość z liczbą obserwujących i polubień – gdy pozostają “niewidzialni” w sieci, odczuwają brak akceptacji. Kultura influencerów premiuje pogoń za lajkami i aprobatą publiczności, co może uzależniać młodych od zewnętrznej oceny. Jeśli upragniona popularność nie nadejdzie, pojawiają się uczucia nieadekwatności i niepewność co do własnej przyszłości. Badacze zwracają uwagę, że porównywanie się z wyidealizowanymi wzorcami z internetu skutkuje u młodzieży poczuciem, iż „nie dorastają do pewnego ideału”, co negatywnie wpływa na ich zdrowie psychiczne. Społecznie natomiast, seria niepowodzeń może prowadzić do wycofania się – nastolatek może czuć się zawstydzony brakiem sukcesu, izolować od rówieśników lub zaniedbywać inne ścieżki rozwoju (np. szkolnego czy towarzyskiego).
W skrajnych przypadkach rozczarowanie może wywoływać bunt lub odrzucenie tradycyjnych autorytetów. Młodzi, którzy zainwestowali czas i emocje w bycie influencerem, mogą nie mieć „planu B” – brakuje im kwalifikacji lub chęci, by podjąć zwykłą pracę, co rodzi napięcia rodzinne i osobiste dramaty. Psychologowie określają to mianem "kryzysu aspiracji” – młoda osoba czuje się zagubiona: chciała sławy online, a musi zmierzyć się z prozą życia, jak kontynuacja nauki czy poszukiwanie pracy poza internetem.
Finansowanie influencerów przez widzów a postrzeganie sukcesu i wartości pracy
Jednym z fenomenów kultury influencerów jest to, że fani bezpośrednio finansują swoich idoli. Popularne mechanizmy to m.in.:
-
Subskrypcje i „donacje” na żywo – widzowie na Twitchu czy YouTube płacą co miesiąc za subskrypcje kanału lub wysyłają datki podczas transmisji na żywo, często po to, by ulubiony twórca ich zauważył.
-
Crowdfunding i patronaty – platformy jak Patreon pozwalają widzom wspierać twórców stałymi wpłatami, co staje się alternatywą dla pensji.
-
„Giftowanie” i wirtualne prezenty – np. na TikToku widzowie kupują wirtualne monety, które przekładają się na realny zarobek influencera.
Te formy finansowania sprawiają, że sukces influencera jest jawny i mierzalny w postaci kwot od fanów. Młodzi widzowie widzą, jak ulubieńcy chwalą się np. liczbą subskrybentów patronujących czy sumami z donejtów wyświetlanymi na ekranie. Wysokie zarobki internetowych gwiazd są powszechnie znane – najpopularniejsi streamerzy gamingowi potrafią osiągać przychody rzędu dziesiątek tysięcy dolarów miesięcznie. Takie przykłady (np. streamer e-sportowy zarabiający pięć cyfr miesięcznie) utwierdzają młodzież w przekonaniu, że kariera online może dać znacznie większe dochody niż tradycyjna praca.
Bezpośrednie finansowanie przez widownię wpływa też na postrzeganie wartości pracy. Skoro nastolatek widzi, że za kilkugodzinny stream z gry ktoś otrzymuje tysiące dolarów, może dojść do wniosku, że praca = granie w gry i rozmowa z fanami. Tradycyjne zawody (lekarz, nauczyciel, inżynier) wydają się przy tym mniej atrakcyjne finansowo i prestiżowo. Co więcej, mechanizm ten buduje przekonanie, że popularność sama w sobie zasługuje na wynagrodzenie – im większy zasięg i sympatia widzów, tym większe pieniądze. Młodzi mogą więc zacząć postrzegać społeczny poklask i liczbę followersów jako miarę wartości pracy człowieka. Socjologowie zauważają, że u niektórych nastolatków rodzi się przeświadczenie, iż „normalna” praca jest frajerstwem, skoro w internecie można zarabiać na pozornie łatwej i przyjemnej aktywności (np. granie, vlogowanie z domu).
Warto jednak dodać, że takie postrzeganie jest częściowo iluzją. Influencerzy często nie pokazują całego wysiłku włożonego w produkcję treści (planowanie, montaż, strategia marketingowa), a wyjątkowe przypadki bajecznych dochodów (np. topowi YouTuberzy czy dzieci zarabiające miliony na recenzowaniu zabawek) nie są osiągalne dla przeciętnej osoby. Niemniej, widoczny napływ pieniędzy od fanów do influencerów kreuje nowy model autorytetu ekonomicznego w oczach młodzieży – idol zarabia dzięki “miłości” fanów, co wydaje się bardziej kuszące niż zarobek jako bezimienny pracownik firmy.
Zarabianie w domu vs tradycyjna praca – porównanie percepcji
Dla pokolenia wychowanego w dobie internetu praca zdalna na własnych zasadach jawi się jako ideał. Bycie influencerem wpisuje się w ten wzorzec: można „pracować” z domu, bez szefa, robiąc to, co się lubi, i zarabiać na tym. Młodzi widzą w tym uwolnienie od biurowej rutyny 9–17 – badania wskazują, że dzisiejsi nastolatkowie chcą “porzucić ograniczenia pracy od dziewiątej do piątej” na rzecz elastycznych form zarobkowania. W jednym z sondaży 61% nastolatków zadeklarowało, że wolałoby założyć własny biznes niż pracować na etacie, a dla 40% kariera influencera jest realną opcją rozwoju zawodowego. Te dane sugerują, że praca poprzez media społecznościowe jest postrzegana jako forma przedsiębiorczości i szansa na samodzielność.
W oczach młodych praca influencera oferuje kilka domniemanych przewag nad tradycyjnym zatrudnieniem:
-
Niezależność i bycie “samemu sobie szefem” – influencer decyduje, co i kiedy tworzy, nie ma nad sobą bezpośredniego przełożonego.
-
Elastyczny czas i miejsce pracy – można działać z dowolnego miejsca na świecie, w dogodnych godzinach, łącząc pracę z pasją/hobby.
-
Kreatywna samorealizacja – zarabianie na własnej twórczości (filmach, muzyce, modzie, grach itp.) wydaje się bardziej satysfakcjonujące niż praca “dla kogoś”.
-
Potencjalnie wyższe dochody w krótkim czasie – wizja viralowego sukcesu, który w młodym wieku przyniesie fortunę, góruje nad perspektywą wieloletniej wspinaczki po szczeblach kariery korporacyjnej.
W przeciwieństwie do tego tradycyjne formy zatrudnienia kojarzą się młodzieży z pewnymi minusami: sztywnymi godzinami, rutyną, koniecznością zdobycia wykształcenia i doświadczenia, oraz często przeciętnymi (ich zdaniem) zarobkami na starcie. Nic dziwnego, że 3 na 4 młodych osób nie uważa już czteroletnich studiów za jedyną drogę do sukcesu – wielu sądzi, że wystarczy spryt, podstawowe kompetencje lub kursy, aby zaistnieć zawodowo. Media opisują przypadki, gdy nastolatkowie rezygnują ze studiów, by poświęcić się karierze w social media. VICE News donosiło o młodych, którzy porzucają college i przenoszą się do Los Angeles, by zostać sławnymi tiktokerami. To pokazuje, że część młodzieży postrzega tradycyjną edukację i pracę jako zbędne obciążenie, skoro “w internecie można zdobyć wszystko od razu”.
Oczywiście, ten obraz bywa jednostronny. Starsze pokolenia często z niepokojem obserwują te zmiany – dziadkowie czy rodzice mogą uważać, że “influencer to nie zawód” i martwić się o przyszłość dzieci, które nie chcą iść na studia ani do “normalnej” pracy. Następuje więc zderzenie dwóch światów: tradycyjnego przekonania o wartości wykształcenia i stabilnego etatu, oraz nowego trendu, gdzie liczą się umiejętności cyfrowe, marka osobista i przedsiębiorczość online. W odpowiedzi na to niektóre szkoły i uczelnie zaczynają oferować programy z zakresu kreowania treści, marketingu influencerów czy personal brandingu, co potwierdza, że rynek pracy również dostosowuje się do tej zmiany.
Długoterminowe skutki dla rozwoju zawodowego i społeczeństwa
Długofalowo, fascynacja karierą influencera może mieć istotne konsekwencje zarówno dla jednostek, jak i dla społeczeństwa. Pozytywnym skutkiem jest na pewno rozwój kompetencji cyfrowych u młodzieży oraz ducha przedsiębiorczości. Pokolenie Z od małego uczy się obsługi mediów, tworzenia treści, budowania marki – są to umiejętności przydatne w wielu współczesnych zawodach. Niektórym faktycznie uda się przekuć pasję w zawód i zbudować nowe firmy czy zawody przyszłości oparte na ekonomii kreatorów treści. Możemy spodziewać się pojawienia nowych ścieżek kariery (np. specjalista od mediów społecznościowych, e-sportowiec, menedżer influencerów), co zmieni krajobraz rynku pracy na bardziej zróżnicowany i cyfrowy.
Istnieją jednak także ryzyka i wyzwania. Przede wszystkim, jeśli wielu młodych odłoży edukację lub tradycyjne doświadczenia zawodowe, ścigając marzenie o sławie online, mogą napotkać problemy, gdy ten plan się nie powiedzie. Kilka lat spędzonych na bezskutecznym prowadzeniu kanału YouTube to czas, w którym rówieśnicy zdobywają kwalifikacje lub doświadczenie w pracy. Taka osoba może w wieku dwudziestu kilku lat stanąć przed koniecznością rozpoczęcia wszystkiego od zera – często z poczuciem porażki. Socjologowie porównują to z mitologią Hollywood: tysiące młodych aktorów jadą do Los Angeles marzyć o karierze, ale większość wraca bez sukcesu. Podobnie może dojść do fali rozczarowanych ex-influencerów, którzy będą musieli odnaleźć się na tradycyjnym rynku pracy po nieudanej próbie zaistnienia w sieci.
W skali społecznej nadmierne skupienie młodego pokolenia na karierach internetowych może powodować luki kadrowe w mniej “modnych” sektorach. Jeśli znacznie mniej osób wybierze studia np. pedagogiczne, medyczne czy inżynierskie, bo woleli próbować sił na TikToku, za kilkanaście lat możemy odczuć niedobory specjalistów w tych dziedzinach. Zmienić mogą się też normy kulturowe dotyczące pracy – być może stabilność i długoletnia praca w jednej firmie stracą na wartości w oczach społeczeństwa, ustępując miejsca kulturze “hustle” projektów, start-upów i działań freelancerskich.
Długoterminowe konsekwencje obejmują również wpływ na system wartości. Młode pokolenie, ucząc się od influencerów, może przyjąć, że ekstrawersja, autopromocja i liczba polubień są ważniejsze niż wiedza, rzetelność czy etyka pracy. Jak zauważa ekspert, wielu influencerów zdobywa autorytet “nie z racji wiedzy, tylko zasięgów”, co może podważać tradycyjne pojmowanie autorytetów (np. nauczycieli, naukowców). Presja, by zaistnieć publicznie, może też wpływać na rozwój tożsamości młodego człowieka – zamiast eksperymentować i uczyć się na błędach w prywatnym życiu, nastolatkowie robią to na oczach internetu, co bywa brutalne w skutkach (internet nie zapomina potknięć).
Z drugiej strony, społeczeństwo adaptuje się do tych zmian: już teraz wiele marek i organizacji korzysta z potencjału młodych twórców, a ekonomia influencerska staje się częścią głównego nurtu. Możliwe więc, że rola tradycyjnego wykształcenia ulegnie przewartościowaniu – większy nacisk położy się na kompetencje praktyczne i kreatywność, które młodzi mogą zdobyć również poza formalną edukacją (np. prowadząc kanał). W dłuższej perspektywie możemy zaobserwować hybrydyzację ścieżek kariery: osoba może równolegle mieć zawód i prowadzić mikro-influencerską działalność poboczną. Już teraz ponad połowa nastolatków deklaruje chęć łączenia etatu z “side hustle” czy własnym projektem.
Internetowi idole wywierają ogromny wpływ na wizje przyszłości młodych. Inspirują ambicje i uczą nowych umiejętności, ale też często sprzedają marzenie, które nie wszystkim będzie dane zrealizować. Kluczowe jest więc edukowanie młodzieży w zakresie realistycznego planowania kariery – łączenia pasji online z rozwojem innych kompetencji i planem awaryjnym. Warto, by młodzi fani influencerów rozumieli, że za ekranową sławą kryje się praca i ryzyko, a sukces w sieci osiąga nieliczna elita (często przy odrobinie szczęścia). Zachowanie balansu między nowymi możliwościami, jakie daje świat mediów społecznościowych, a tradycyjnym rozwojem (edukacja, praca zawodowa) będzie wyzwaniem i zadaniem zarówno dla samych młodych, jak i dla rodziców, edukatorów oraz decydentów kształtujących politykę edukacyjną. Wszystko wskazuje na to, że społeczne uwarunkowania kariery zmieniają się na naszych oczach, i zrozumienie tych procesów jest kluczem do wspierania młodych pokoleń w świadomym kreowaniu swojej przyszłości.
(PB 25.03.2025)